~Ojj.. Jak tu pięknie zakochałam się w tym miejscu - Franke zdychała patrząc do okna.
~Hęę... Patrz jak ludzie się bawią.. A ty taka smutna. Uśmiechnij się .. -Zachęcałam moją przyjaciółkę, bo jak tak dłużej będzie to zostanie ponurakiem.
~Jakoś mi jest na razie nudno. A te ludzie.. Masakra - powiedziała z ponurą miną
~Laska... - nagle zobaczyłam że ona śpi.
Hm.. To ona była nie w sosie bo była śpiąca
~ Ey. Usted. Quieres tal vez un poco rapidito? - jakiś hiszpan się do mnie zwrócił ale ja go w ogóle nie zrozumiałam ale uśmiechnełam się
~Diversión divertido, lo que no es? ( Fajna zabawa, co nie?) - ale on zrobił dziwną minę i nic a ja się tylko uśmiechnęłam. I tak troszkę poruszyłam barkami. Wtedy on się uśmiechnął. Ciekawe co mu chodziło po głowie, ehm.. pewnie jak by Francesca nie spała to by mi powiedziała. Szczerze mówiąc słaba jestem z Hiszpańskiego.
W radio był puszczony jakiś remix a ludzie krzyczeli " oooo.." i pili alkohole, drinki . Ja sobie piłam coca - cole.. Za niecałą godzinę będziemy w hotelu :)
Krótkie, ale fajne ;) Czekam na kolejny^^
OdpowiedzUsuńFajny blog^^
Obserwujemy? Ja już! ;)
http://codzia-blog.blogspot.com/
+ Mogłabyś u mnie na blogu kliknąć w banner Sheinside? Powiadom mnie w komentarzu, że to zrobiłaś, a ja polecę Twój blog w następnym poście ;)
Świetny rozdział ;) Zapraszam do mnie, pozdrówki: klaudyynka.blogspot.com
OdpowiedzUsuń